Ten artykuł nie będzie kolejnym cukierkowym wpisem o jednym z najpiękniejszych szlaków w Ameryce Południowej. Nie będzie, choć takim miał zostać. Jeśli szukasz jedynie informacji praktycznych o tym trekkingu, zajrzyj na koniec do wskazówek. Na tym trekkingu niepokojące praktyki szybko zwróciły naszą uwagę i zmartwiły. Tym samym poniższe akapity służą opisowi skrzywionej formy przemysłu turystycznego w Peru.

Jeśli chcesz zobaczyć Machu Picchu i masz na to więcej niż jeden dzień, to piesza wędrówka do miejsca jest atrakcyjnym sposobem. Kilka dni w okolicy pozwoli poznać, że Machu Picchu to ważne miejsce, ale tylko jedno z wielu. Choquequirao to jedno z tych mniej popularnych. Przyroda, krajobrazy w promieniu kilkudziesięciu kilometrów zaskakują bogactwem.

– Nie byłeś nad Morskim Okiem? Żartujesz? – pytam zaskoczona. – Nie nie żartuję – odpowiada mi trochę rozdrażniony Michał. – A na Machu Picchu idziemy? Zobaczymy takie same pielgrzymki jakie chodzą nad tatrzański staw! Im bardziej zdawaliśmy sobie sprawę z tłumów, które spotkamy przy tym cudzie świata, tym mniej chcieliśmy tam iść. Jednak z drugiej strony być tak blisko, mieć czas i nie zobaczyć? No to idziemy, okrężną drogą. Najpierw zobaczymy Choquequirao, ruiny okrzyknięte w przewodnikach małym albo drugim Machu Picchu.