Od kiedy zacząłem organizować trekkingowe wyjazdy na własną rękę, nie było miejsca na książkę w moim bagażu. Na początku miałem jeszcze jedną sztukę lektury “do autobusu”, ale zwykle wracałem z nieskończonym pierwszym rozdziałem. Te setki gramów zastępowały inne przedmioty, więc dlaczego w Himalajach miałoby to się zmienić?
Tag