Po kilku miesiącach przeszukiwania forów, internetowych aukcji i przymiarek rowerów nowych znajomych miałem decyzję. Tę trzymałem w jednej ręce, a w drugiej stos zielonych na wymarzone ramy rowerowe. Miały być drogie, bo po tygodniach poszukiwań budżetowych rozwiązań wybór padł gdzie indziej. Trochę przymuszony brakiem innych sensownych możliwości zdecydowałem się na znane i modne w wyprawowym światku ramy marki Surly. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że nie szukam jednośladów, ale jednorożców.
Nasze rowery są z Krakowa
Często jesteśmy pytani przez spotkanych ludzi jakiej firmy są nasze rowery. Zdarliśmy naklejki i teraz wykręcamy się od odpowiedzi. Dobrze pamiętamy marki poszczególnych komponentów.…