Salar de Uyuni odwiedziliśmy kilka miesięcy temu jeepem. Nie przez wygodę, ale przez zapalenie ścięgien Achillesa. Pragnienie powrotu rowerem było bardzo silne, choć wtedy marzyliśmy tylko, by znów pedałować. Gdziekolwiek. To nie był nasz czas, ale ten w końcu nadszedł.
Salar de Uyuni z przystawkami – cztery dni jeepem
Po Tupizie krążą gringo. Większość szuka oferty czterodniowej wycieczki na Salar de Uyuni. Sam Salar to jednak zaledwie ćwierć programu takiego wyjazdu. Nie ma…