La sonrisa de Sudamérica

czyli “Uśmiech Ameryki Południowej”

Tak nazwaliśmy naszą podróż, w którą wyruszymy w czerwcu 2018. Jak można wywnioskować z nazwy, geograficznym celem jest Ameryka Południowa. Pierwszy raz nie znamy dokładnej daty powrotu, pierwszy raz porzuciliśmy wszystkie nasze obowiązki w kraju. Chcemy spędzić na kontynencie kilkanaście miesięcy przemieszczając się rowerem i wędrując po górach.

Mamy w sobie sporo pokory do tej podróży. Wiemy, że bardzo ważne będą kondycja, zdrowie naszej dwójki i życzliwość spotkanych na trasie osób. Już niejednokrotnie przekonaliśmy się jak uśmiechnięci miejscowi mogą nas wyratować z tarapatów. By ułatwić sobie kontakt i dowiedzieć się więcej z tej podróży, uczyliśmy się języka hiszpańskiego.

Plan ma pewne ograniczenia

Nasz plan zakłada, że wystartujemy z Foz do Iguaçu w Brazylii, następnie odwiedzimy Paragwaj, Boliwię, spróbujemy dojechać na samo południe do Ushuaia w Argentynie. Jeśli ten absurdalny plan się powiedzie to rozpoczniemy powrót na północ tak długo jak siły pozwolą.

To tylko plan. Najlepiej sprawdzić gdzie aktualnie jesteśmy:

Kontakt z nami i wsparcie w Polsce

Będziemy w podróży z ograniczonym dostępem do internetu i innych nowoczesnych form kontaktu. Nieliczne możliwości dostępu do internetu w pierwszej kolejności przeznaczymy na kontakt z rodziną, krótką wiadomość w serwisie Twitter oraz zdobycie informacji potrzebnych nam w podróży.

Postaramy się co jakiś czas pisać na blogu podczas dłuższych postojów. Zachęcamy do kontaktowania się z nami przez komentarze pod wpisami z wyprawy. Tutaj nie tylko będziemy w stanie odpowiedzieć kilku osobom, ale też może nas wesprzeć w tym rodzina i znajomi.

Blog, Twitter i Facebook będą zawierać najnowsze informacje o naszej wyprawie. Bez Ewy i Mikołaja, prowadzenie tych miejsc byłoby jednak niemożliwe. Pomimo swoich obowiązków zadeklarowali się czuwać nad blogiem i wspierać nas w kontaktach.

Możesz do nich napisać: ewa [ małpka ] kwestiaszlaku.pl i/lub mikolaj [ małpka ] kwestiaszlaku.pl

Wybrane pytania

Ile kilometrów chcecie przejechać?
Nie złożymy tutaj żadnej deklaracji, ponieważ musimy podróżować z pokorą i wsłuchać się w otaczającą nas rzeczywistość. Nasza trasa marzeń zakłada przejechanie wielu tysięcy kilometrów. Trzymamy kciuki by się udało.

Czy tak długi wyjazd rowerem jest możliwy?
Sami nie byliśmy nigdy w podróży dłużej niż 4 tygodnie. Takich długoterminowych projektów jest wbrew pozorom bardzo dużo. Agnieszka i Mateusz (Na Krańcach Świata) przejechali 16 000 km w 19 miesięcy wchodząc na kilka wysokich gór, a potem jeszcze przeskoczyli do Australii na inny projekt. Piotr (On the bike) przejechał obie Ameryki dwukrotnie i jest to tylko kawałek jego rowerowego portfolio. Przykłady można by mnożyć, ale pozwalają nam one marzyć, że nam też się uda.

Ile kosztuje taka podróż?
Nie wiemy… Jak możemy wycenić podróż, która się jeszcze nie odbyła? Jeśli zobaczymy, że ten temat jest ciekawy to podzielimy się odpowiednim zestawieniem po powrocie. Oszczędzaliśmy z myślą o podróży, zamierzamy sypiać w namiocie. Mamy założony budżet. Wierzymy, że wystarczy.

Czy można Wam jakoś pomóc?
Dzięki! Twoja myśl, modlitwa będą dla nas dużym wsparciem. Komentarz na blogu na pewno nas ucieszy na postoju z Wi-Fi. Jeśli wybierasz się do Ameryki Południowej lub znasz taką osobę to zajrzyj do zakładki – Spotkanie w podróży. Przerzucenie przez ocean jakiegoś pakunku to olbrzymie wsparcie.

Czy tam jest bezpiecznie?
Zbieramy informacje i przygotowujemy się do tej wyprawy intensywnie. Wierzymy, że korzystając z tej wiedzy jesteśmy w stanie zapewnić sobie bezpieczne środowisko i niezapomniane przygody.

To tylko kilka pytań które usłyszeliśmy w międzyczasie. Kolejne wątki będziemy poruszać w najnowszych wpisach i komentarzach tej wyprawy. Zachęcamy też do zadania własnych pytań. Miło będzie przeczytać, że ktoś o nas pomyślał. Miło będzie pomóc, jeśli będziemy potrafili 😉

Trzymaj za nas kciuki. Będziemy tego bardzo potrzebować!