Tęsknię za festiwalami. Chętnie bym się znów na jakimś pojawił i opowiedział o naszej wyprawie. Nie… nie dlatego, że czuję potrzebę jeszcze kogoś zainspirować do podróży i znalezienia odkrycia w tym swojego sposobu na odmianę życia. To się już dzieje niejako obok. Czasem ktoś tu zagląda, pyta, planuje, jedzie. Pojechał i zapada cisza.
W ostatnim roku trochę się u nas zmieniły potrzeby, zainteresowania i możliwości dotyczące podróżowania. Nic zaskakującego i nic co wymagałoby większego odnotowania. Niemniej jednak zauważyłem, że bardzo często zacząłem patrzeć w inną część internetu. Zapraszam was w tym roku na mocno rowerową propozycję, ale nie zostawię was bez ściśle podróżniczej inspiracji. W nawiązaniu do słynnej filmowej serii – będzie fast&slow.
Minął pierwszy tydzień września, a ja od dwóch tygodni wiem, że coroczny wpis na Międzynarodowy Dzień Blogera się tutaj nie pojawi. Co więcej, nie pojawił się tu żaden wpis przez ostatni rok. Co dalej? Przedłużyłem domenę na kolejne pięć lat i zapraszam Cię na zaległy wpis z okazji święta blogerów.
Kończy się sierpień. Tradycyjnie siadam do wpisu, w którego tytule zmieniam co roku tylko datę. W tym momencie uświadamiam sobie, że zeszłoroczny wpis wyznaczył trend. Korzystając z tego, że twórcy podcastów równolegle prowadzą blogi ze spisem odcinków, wypełniłem takimi propozycjami taki wpis. Zdałem sobie sprawę, że w tym roku nawet taka przenośnia może się nie udać.
Pomyślałem sobie tak… Wybiorę się na spacer po mieście… Spotkam piękną Kolumbijkę z szerokim białym uśmiechem. – Dzień dobry, czy pozwoli Pani zaprosić się na kawę do tej kawiarnii? – spytam… No, a potem już gładko… Dowiem się jak nazywa się między innymi jej dentysta. Świetny sposób na znalezienie stomatologa w mieście, w którym nikogo nie znasz i trudno poznać rekomendację. Od prawie dwóch lat podróżowałem z żoną, więc zdecydowałem się tym pomysłem głośno nie podzielić.
Trzydzieści, sześćdziesiąt, czy dziewięćdziesiąt minut. Tyle czasu zwykle otrzymuje podróżnik na zaprezentowanie swojej wyprawy, w zależności od tego czy występuje na festiwalu czy w klubie podróżniczym. To niewiele czasu jeśli chce się opowiedzieć wielomiesięczną wyprawę. Co jednak zrobić, gdy trzeba napisać artykuł i zmieścić wszystko na dwóch stronach maszynopisu?
Dzięki pobytowi u Karol i Willy’iego wiedzieliśmy już, że nie dotkniemy lodu w Parku Narodowym Sierra Nevada del Cocuy. Trekking w tym parku miał zakończyć piesze górskie wędrówki na tej wyprawie. Jasną stroną tej sytuacji była perspektywa szybkiego pozbycia się dużej ilości bagażu z naszych sakw. Wcześniej obiecaliśmy sobie, że po akcji górskiej w tych górach przygotujemy kilkunasto kilogramową paczkę z ciepłym sprzętem górskimi, którą wyślemy do Bogoty. Właśnie w Ibagué zaznajomiliśmy się trochę z zakresem usług poszczególnych firm kurierskich.
Na początku zawsze wjeżdża rosół. W końcu jesteś na polskim weselu. Pod kościołem upał był już tak dotkliwy, że chowałeś się z gośćmi pod ścianą. Potem jakoś wskoczyłeś do klimatyzowanego auta i jesteś przy stole. Chcesz wytrzymać w marynarce do tańca. Pierwsza łyżka zupy nie robi na Tobie wrażenia. Odważnie bierzesz drugą. To był błąd. Duża kropla potu spływa Ci po plecach, a kilka kolejnych ozdabia twarz. Teraz zrozumiesz jak będę Ci opisywał nasze śniadanie.
Cześć!
Ta notatka powstała jako uzupełnienie pokazu zdjęć, z którym pojawiamy się w różnym miejscach Polski. Pokaz dotyczy naszej prawie dwuletniej wyprawy rowerowej, podczas której poruszaliśmy się wzdłuż najdłuższego pasma górskiego na Świecie – Andów. Znajdziesz tutaj informacje, do których nawiązaliśmy podczas spotkania jak i inne, o których zdecydowaliśmy się w tej tematyce. Jeśli jeszcze nie byłeś na naszym pokazie, sprawdź najbliższe terminy poniżej.
Patrzę na datę przy tytule tego wpisu i czuję satysfakcję. Nie jesteśmy rekinem polskiej blogosfery, ale nie taki był cel podczas rejestrowania domeny kilka lat temu. Notes naszych wspomnień, a mamy nadzieję Waszych inspiracji, spuchł sporo przez ostatnie dwa lata. Cieszymy się, że dziennik naszej wyprawy tak obficie zapisał strony tego bloga, a Ty z nami byłeś podczas tej przygody.