Nie jest dużym zaskoczeniem, że dziś wszyscy blogerzy mają swoje święto. Rok temu publikując wpis z okazji Międzynarodowego Dnia Blogerów nie wiedziałem jeszcze, że kolejny będę pisał w Argentynie.
Przyznaję od razu, że nie przygotowaliśmy się za dobrze do tradycyjnego wymienienia kilku blogowych propozycji z naszej listy. W ostatnim roku częściej czytaliśmy blogi przez wujka Google, niż w regularny sposób przez czytnik RSS. Wynikało to po prostu ze specyficznego czasu przygotowań do wyprawy.
W tym roku lista jest mocno uszczuplona. Za rok może święto nas tak nie zaskoczy.
Pikes on bikes
Przyjeżdżając z rowerem do Ameryki Południowej w końcu musisz trafić na ich stronę (Pikes on bikes). Pikes w Andach zrobili więcej niż zdołasz pomyśleć w pierwszym momencie. Sama strona to skarbnica wiedzy dla zainteresowanych. Mapki i ślady GPS są zebrane w jednym miejscu i posegregowane w tabelach. Są czasy przejazdów poszczególnych odcinków. Sami dysponujemy kopią offline, która jedzie z nami w bagażu. Nigdy nie wiadomo kiedy przyda się ponownie.

Jeszcze kilka dni temu szukaliśmy do artykułu nazwy jednego z wulkanów w Boliwii (około 6000m). Chwilę później okazało się, że Pikes dotarli tam… rowerem. Nie mają hamulców…
Inne
W zeszłym roku już wspominaliśmy o blogu – Na Krańcach Świata, który tworzą Agnieszka i Mateusz. Czasem zaglądamy na archiwum ich strony przez serwis Wayback Machine. Ciekawi jesteśmy gdzie byli i co robili w kolejnych miesiącach swojej podróży. W ostatnich dniach częściej odwiedzamy stronę Mateusza – Walk the Gobi, który idzie teraz przez tą pustynię.
Składany serdeczne życzenia całej blogosferze. Mamy nadzieję, że czytelnicy docenią godziny, które inwestujecie w każdy wpis. Wiemy jak czekacie pod każdym z nich na komentarze. Życzymy żywych dyskusji!
5 komentarzy
Doceniamy, i cieszymy się że tym wszystkim się dzielicie. Czekamy na więcej 🙂
Tak jest, podziwiamy, do eniamy i czekamy.
PS częstotliwość postów Wam wzrosła dramatycznie 😉
Staramy się by został z tego fajny dziennik z wartością na teraz i na później.
Jeśli macie się z kim podzielić to miło nam zawsze jeśli udostępnicie dalej;)
Nigdy nie wiem kiedy spodziewać się kolejnej porcji ciekawych informacji, 🙂
Ale to sympatyczne.
Przyznać muszę, ze wiele tekstów w Internecie jest wartych uwagi. 🙂
Chociaż z oczywistych względów ten mnie najbardziej interesuje 😉 🙂 🙂
Najlepsze, że my też nie znany harmonogramu publikacji. Kiedy będzie materiał, wifi, miejsce i czas na pisanie…
Co można to publikujemy z radością.