Bikepacking, to temat, który zdążył się już zadomowić w świadomości polskich turystów rowerowych.
Jednak zanim zaczęły się w naszym kraju pojawiać dedykowane torby podsiodłowe, duże torby trójkątne na wymiar ramy, czy te mocowane do kierownicy roweru, w głowach rowerzystów rodziła się idea podróży „na lekko”. Z początku szła w stronę odchudzania roweru i rezygnowania z wielu elementów ekwipunku, aby zaoszczędzić nieco wagi i miejsca w sakwach. Decydowano się na płachty biwakowe zamiast namiotu, śpiwory z gęsiego puchu, wkładano do roweru lżejszy osprzęt, a nawet obcinano trzonki szczoteczek do zębów. Dopiero później pojawiła się myśl, aby ciężki bagażnik i sakwy zastąpić lżejszymi torbami i torebkami mocowanymi w różnych miejscach roweru.
Tag