Przeżuwamy świeżą bułkę w Casa de Ciclista u Christiana w La Paz. Otwieramy drzwi kolejnej parze rowerzystów. Mieliśmy pół godziny temu wyjść do miasta, ale nadal siedzimy na schodach, a oni podpierają ścianę, bo rozmowa zeszła na góry. No bo o czym można rozmawiać w mieście, wokół którego o każdej porze roku widać ośnieżone szczyty? Ona lubi długie biegi górskie, ale o tym dowiemy się później. Teraz opowiadają jak to było czekać na wschód słońca na szczycie Huayna Potosí. Ona ma spore doświadczenie w wysokich górach, on nie miał prawie żadnego przed wejściem na ten sześciotysięczny szczyt.
Pierwsze 6000 na koncie – Park Narodowy Sajama w Boliwii
Trzy wulkany sięgające powyżej sześciu tysięcy metrów wpływają na rytm życia boliwijskiej wioski Sajama. Oczywiście tak jak w każdej innej wiosce na Altiplano kilka…
Droga wikuni – jeszcze raz Chile
Suszymy rowery po dokładnym myciu z soli. Przejazd przez solne pustynie był wyzwaniem, a teraz przygotowaliśmy sobie inne. – Z waszym bagażem będziecie grzęznąć…
Bariloche i El Bolsón – trekking na granicy Patagonii
Za co lubisz Tatry? Urozmaicone ścieżki, skały, górskie jeziora, malowniczo położone schroniska. Kto tego nie lubi? Jeśli w Tatrach cieszą Cię te trudniejsze szlaki…
Wulkan Puyehue – mały, ale ambitny
W sobotę rano ewakuowano 3500 osób. Zarejestrowano średnio 230 wstrząsów na godzinę. Erupcja spowodowała powstanie 12km wysokości kolumny pyłu. Pył i pumeks pokrywa grubą…
Wyspa Chiloé – o wpływie oceanu na prędkość podróży
Krzyk mew. Huk fal oceanu. Polujący pelikan. Promienie słońca niszczące poranną mgłę. Soczyste jeżyny.
Powrót przez Ziemię Ognistą
Wracamy do domu! Trochę nam jednak to zajmie, bo jedziemy rowerem i okrężną drogą. W standardowej wymianie zdań między długodystansowymi rowerzystami pojawia się pytanie…
Fitz Roy, Cerro Torre i Perito Moreno – tyle atrakcji w jednym parku
Nadszedł moment, w którym możemy wykorzystać to, co nie przydaje się nam przez większość rowerowej tułaczki. W sakwach zmieściliśmy turystyczne plecaki i buty. Pakujemy…
Ślepy zaułek Carretera Austral
Siedzę na poduszkach na szerokiej ławce przy drewnianym stole o nieregularnym kształcie. Pomieszczenie jest przestronne, jasne. Z jednej strony część kuchenna, z drugiej wielkie…
Península Valdés – wypatrując wieloryba
Jest kilka minut po siódmej rano. Mimo zmęczenia jest nam ciepło. Wysiadamy z nocnego autobusu, rowery zostały 700 km dalej. Od Oceanu Atlantyckiego dzieli…